Blog o lalkach i kolekcjonowaniu, głównie Barbie i Integrity Toys – kolekcjonerstwo w Polsce, dawne lata, wspomnienia, moja kolekcja Barbie, Fleur, Integrity Toys i innych. | Blog about collecting dolls in Poland. Doll collector in Poland. Blog in Polish and English: bilingual English/Polish notes.
Today I want to write once again about the unusual Barbie dolls made exclusively for the Japanese market in the 1980s. I already wrote two posts about the Japanese incarnation of Barbie and about Mattel’s partnership with Japanese companies – if you haven’t heard of the Japanese Barbie phenomenon, or would like a refresher, I recommend reading my previous posts first:
1/ About Barbie dolls made for the Japansese market in general and about Ma -ba Barbie dolls
Today I am going to show you some Ma-Ba Barbie’s booklets – I promised to scan every page and to make close-ups of the most interesting dolls and outfits. It took a really long time, because I accidentally deleted all files and had to do it again. Unfortunately, I own only a few booklets, but if anyone else reading this has any Japanese (Ma-Ba, Bandai or Takara) Barbie booklets, and would be willing to scan them, we will be able to make a more complete database and reference list of the Japanese market Barbies, and especially their outfits and furniture. This subject has still not been fully explored or catalogued, and nobody knows how many variations and models were produced. I recommend books by the much missed fellow collector Michael Augustyniak, who published some pictures of Japanese Barbies – but still too few! Japanese Barbie dolls deserve a fully comprehensive book-catalogue. I am still waiting for such a publication. It would be a dream! I really wish collectors from Japan would write a complete catalogue… or let’s do it together!
I’ve also added some pictures of 80s Ma-Ba outfits, which were sold separately.
This post is written with a special dedication to Jim!
Wszystkie zdjęcia po kliknięciu powiększą się. Note: you can click on any picture to open a larger version.
Dziś wracam do tematu wyjątkowych lalek Barbie produkowanych w latach 80-tych wyłącznie na japoński rynek. O japońskiej wersji Barbie pisałam już dwa razy, dlatego wszystkich, którzy nigdy nie słyszeli o fascynującym świecie japońskich Barbie, zapraszam najpierw do przeczytania poprzednich wpisów:
1) Ogólnie o japońskich Barbie oraz o Barbie Ma-Ba (Takara MaBa Bandai Barbie)
2) 1984 /1985 Takara Kimono Barbie + katalożek – o Barbie produkowanych przez firmę Takara
This is a bilingual post, Polish and English
Dziś pokażę kilka katalożków Barbie Ma-Ba – obiecałam je zeskanować i zrobić zbliżenia ciekawszych lalek i ubranek. Przepraszam, że trwało to tak długo – w między czasie udało mi się skasować wszystkie skany i musialam powtarzac tę mozolną procedurę! Niestety nie mam ich zbyt wiele, ale jeśli każdy, kto posiada jakiś katalożek Barbie Ma-Ba czy Takara, zeskanuje go, może uda się stworzyć pełniejszą bazę wiedzy o japońskich Barbie, a zwłaszcza o seriach ubranek i mebelków. Polecam też książki nieodżałowanego Michaela Augustyniaka, który w swoich dziełach zamieścił pewną ilość zdjęć japońskich Barbie – niestety to nadal zbyt mało. Lalki te zasługują na odrębną, grubą książkę! Bardzo na taką publikacje czekam…(marzenie)
A dodatkowo – zdjęcia kilku ubranek Ma-Ba z lat 80tych, sprzedawanych jako oddzielne zestawy.
Ze specjalną dedykacją dla Jima.
datowany Mattel.Inc 1986
Date on the cover: 1986, Mattel.Inc 1986
Okladka:
The cover:
A oto całość, obie strony – katalożek jest składany jak mapa.
Here you can see both sides of the booklet. It’s folded like a map. Just click on the picture to see the larger version.
Strona 1
Page 1
str 2/ page 2
Zbliżenia ze strony 2
Zachwyca mnie strój Barbie w granatowej plisowanej spódniczce, zobaczcie na krój żakietu ze stójką i tę czapeczkę kojarzącą mi się z uniformem boya hotelowego.
Close ups from page 2
I absolutely adore Barbie’s navy blue pleated skirt outfit. Just look at the cut of this amazing jacket with a mandarin collar and the funny hat – this outfit resembles a bell-boy’s uniform!
A jaki piękny jest ten czarno-biały pepitkowy strój.
And this black and white houndstooth ensemble is lovely.
Str 3/page 3
Mój osobisty faworyt – zimowy biały kombinezon – ten krój kurtki i zielona czapa to prawdziwy odjazd. I zwróćcie uwagę na tę torebeczkę ‚nerkę’ (belt bag) wokół pasa – od kilku lat ponownie modne akcesorium.
This here is my personal favorite – the white winter jumpsuit. I love the military cut of the jacket and the green cap. It’s just fabulous. And please note the belt bag – it’s very fashionable today.
Str 4 / page 4
Barbie Boutique – zestawy ubranek
Barbie boutique – separate fashion sets
Diamond Dream
Strona 5 / page 5
Mój kolejny faworyt z katalożku to domek Barbie, kojarzący się z pierwszym kartonowym domkiem Barbie z roku 1961. Bardzo ciekawe – pies ma osobny pokoik z kafelkami na podłodze i z oknem, ma tam swoją miskę z jedzeniem i matę do spania. Widzę tam też odkurzacz, czyli jest to prawdopodobnie też składzik.
Another one of my favorites is this amazing house, which resembles Barbie’s very first 1961 Dream House made of cardboard. It’s interesting that Barbie’s dog has its own room with a window and a floor covered with blue and white tiles. I can see a bowl and a bed, but also a vacuum cleaner, so the dog’s room is probably also used as storage space.
Strona 6 / page 6
Strona 7/ page 7
datowany Mattel.Inc. 1987
Date on the cover: 1987 ( Mattel.Inc. 1987 )
okładka / cover
katalożek nr 5 – całość, obie strony
The booklet No.5 – the both sides
strona 1 i 2 / page 1 and 2
Zbliżenia ze strony 1 i 2
Close-ups from 1 and 2 page
Strona 3 i 4 / page 3 and 4
Zbliżenia ze strony 3
Close-ups from page 3
Zbliżenia ze strony 4 – Barbie in L.A.
Barbie in L.A – the closeup from the page 4
Strona 5 i 6 / page 5 and 6
Strona 5 / page 5
Strona 6 / page 6 – Barbie High School
To kolejny hit, naprawdę genialny zestaw: szkoła. I to jaka! Prawdziwa klasa szkolna z ławkami i biurkiem nauczyciela (rewelacja) oraz gabinet lekarski, a pośrodku korytarz z akcesoriami Pani Woźnej oraz WC z niebieskim klozetem! Tak! Jest klozet! W czasach, gdy amerykańska Barbie, odrealniona w swych różowych pokoikach w ogóle zapomniała o istnieniu klozetu, jej japońska odpowiedniczka pamiętała zarówno o konieczności używania miotły jak i o niezbędności WC w życiu każdej istoty zbudowanej z materii białkowej.
And here is another amazing set: Barbie High School! And what a school it is! We can see here a realistic classroom with four student desks and the teacher’s desk as well – incredible! And, there’s also a doctor’s office! In the middle, between the classroom and the doctor’s office, is a real school corridor (with cleaning supplies and equipment of the School Janitor), and best of all – a separate washroom containing a realistic blue toilet! Yes! A real toilet! In those days, American Barbie living in her unreal pink interiors simply forgot about existence of such a device. But her Japanese counterpart was well aware that there was a need to use a broom from time to time, and that every protein-based lifeform had to use a toilet sometimes.
Barbie High School
Datowana Mattel.Inc. 1986
Date on the cover: 1986 ( (c) Mattel.Inc. 1986 )
Całość – obie strony
The both sides:
Piękny porcelanowy serwis do kawy z charakterystyczną literką „B” – klasycznym logo Barbie z lat 80
Here’s a beautiful tea set decorated with the distinctive „B” – the American Barbie logo from 1980s.
I wreszcie – mnóstwo uroczych drobiazgów, sprzedawanych oddzielnie. Warto kliknąć na zdjęcie, aby zobaczyć je w większym rozmiarze. Bardzo podobają mi się lody w wafelkach – świetne akcesoria do zdjęć.
And finally – lots of charming little accessories, sold separately. It’s worth clicking on the picture to bring up a larger version. I really like the ice cream cones – they would be an amazing accessory for doll photography.
Bardzo ładna jest ta toaletka, zwłaszcza krzesełko.
I like the design of this vanity table, especially the chair.
W mojej kolekcji znalazło się kilka ubranek Ma-Ba sprzedawanych oddzielnie – bez lalek. Każde ubranko było (prawdopodobnie) sprzedawane z wieszakiem z grubej tektury. Każde ma matkę Ma-Ba. Jak się wydaje, takie luźne ubranka sprzedawano pod szyldem „Barbie Boutique”. Na podstawie analizy katalożków wydaje się, że niekiedy oferowano pojedyncze elementy takie jak bluzka czy spódniczka, podobnie jak dzieje się to w przypadku obecnej Barbie Fashionistas.
I have some Ma-Ba outfits in my collection – the outfits which were sold separately, without dolls. Every outfit was (probably) sold with a hanger made of thick cardboard or plastic. Every outfit has a Ma-Ba label. The loose outfits seemed to be sold under „Barbie Boutique” name. On the basis of the booklets I assume that there were separate garments such as blouses or skirts – just like we have „Fashion Separates” sold in Barbie Fashionistas series nowadays.
Tak wyglądają wieszaki – z jednej strony napis Genuine Barbie Fashion oraz logo B, a z drugiej strony japońskie napisy. Widziałam także plastikowe wieszaki.
The hangers: there is a text „Genuine Barbie Fashion ” and the „B” logo on one side and Japanese symbols on the other. I have seen plastic hangers as well.
Metki:
Labels:
Śliczne te ubranka. Wszystkie z bawełny o cudownej jakości – a do tego naprawdę idealnie odwzorowujące modę dla dziewczynek z polowy lat 80. A z się chce chwycić igłę, nici i odtwarzać różne cuda, inspirując się zdjęciami z tych katalożków.
Aren’t these outfits lovely? Every outfit is made of high quality cotton – and they are really accurate representations of fashion for girls from the mid-1980s.
A oto zdjęcie, które przesłał mi znajomy kolekcjoner Jim – widać tu, jak wyglądały ubranka w oryginalnych opakowaniach. Dziękuje za zdjęcie, Jim!
And here is a picture by the fellow collector Jim Eriksson – you can see here NRFB Barbie Boutique fashions. Thank you for the picture, Jim!
Picture by Jim Eriksson – look at the NRFB Ma-Ba Barbie Boutique Fashions. Thank you for the picture, Jim!
Na koniec powiem Wam o jednej z najgłupszych rzeczy, jakie zrobiłam w kolekcjonerskim życiu. Dawno temu, w 2010 roku miałam okazję kupić ten cudowny zestaw Ma-Ba High School NRFB!!!! I nie kupiłam. Co prawda wysyłka do Polski była horrendalnie droga. Ale mimo wszystko była to niesłychana okazja. Tyle że dzień wcześniej wydałam aż nazbyt duzo na inną okazję . Takie okazje, jeśli już się pojawiają, to jedna za drugą, właśnie po to, aby ich okazyjność zdała się na nic. Pomyślałam sobie – no dobrze, czy naprawdę muszę mieć u siebie wszystko, nawet japońską szkołę średnią? No nie muszę. I wyłączyłam komputer.
A gdybym ten zestaw kupiła? To pewne, że taki zestaw wprost zmuszałby mnie do kupowania tłumów japońskich Barbie, aby tę szkołę zaludnić uczniami.
Więc może dobrze, ze nie kupiłam, ha!
Before I end this note, I will tell you about one of the stupidest things I have done in my collecting life. Years ago, in 2010, I had an opportunity to buy that amazing Ma-ba High School set in NRFB condition for a decent price!!!! And I didn’t. It’s true, shipping to Poland from Japan was enormously expensive. But it was still a very good price and a great opportunity. But only the day before, I had spent a lot on another „great opportunity”. These opportunities, when they come, they come in groups… if they come at all. And we have to resist sometimes (sigh).
To wszystko na dziś. Częstotliwość publikacji na blogu na razie marna (co pokazuje, że lalkowe postanowienia noworoczne leża i kwiczą) ale mam przygotowaną dłuuuugą notkę napisaną 4 czy 5 lat temu (hehe) – nadal aktualną – którą wrzucę już we wrześniu!
And that’s all for today! The frequency of my blog publications is rather low (it demonstrates how seriously I took my doll-related New Year’s resolutions). But, I’ve prepared a looooong new post, written about 4 or 5 years ago (ha ha) – and still relevant – which I’ll publish in September!
PS. Tym razem notkę po angielsku napisałam sama – jest wystarczająco krótka, by przełamać lenistwo- ale fenomenalna Aga z Fleurdolls i tak zerknęła na wersję ang. przed publikacją- to już nasza tradycja! Dzięki, dobra kobieto!
No Instagram images were found.
Nie ma za co, dobra kobieto
❤
Dziękuje za ten świetny post! Wpadłam po uszy w ten japoński świat…
Czekam na następny wpis, nie ważne ile potrwa jego przygotowanie. 🙂
Dzięki!Cieszę się,że podobają Ci się japońskie Barbie.Mnie fascynują i siłą się powstrzymalam, aby nie powiekszać ich gromadki. A w nastepnej notce inny świat, równie miniony.
Dodatki dla lalek są piękne. Urzekła mnie sofa i fotel, bo bardzo puchate i wygodne.
Są urocze, to prawda i bardzo realistyczne.Podoba mi się, że kolor plastiku mebelków imituje kolor drewna.
Japońska Barbie tak bardzo się różni od amerykańskiej, że oglądając jej katalogi wprost nie mogę się napatrzeć na te piękne i dopracowane ubranka i akcesoria. Posiadanie takiej szkoły to by było coś, ale faktycznie – byłby to przyczynek do wielu zakupów, więc lepiej nie rozpamiętywać 🙂 A tak swoją drogą, to jestem ciekawa, jakie pojęcie o amerykańskiej Barbie miały wtedy małe Japonki – czy ją znały i czy nie przeszkadzały im różnice w wyglądzie? W końcu wizerunek tej Barbie, którą my znamy, był kultowy…
Ha, ciekawe pytanie! Wyobraź sobie, ze nigdy nie zastanawiałam się nad tym! Zawsze rozważałam, co myślano o japońskiej Barbie w USA i o tym jak niezwykła jest dla nas. A tymczasem nie myślałam, co o tym wszystkim sądziły adresatki tych cudnych lalek – male japońskie dziewczynki. Należałoby zapytać jakaś Japonkę w odpowiednim wieku 🙂
Tyle cudowności! Dziękuję, że zebrałaś to wszystko w kompleksową całość. Wzdycham nad japońskimi ubrankami, bo wydają mi się one niezwykle pasujące do obecnych trendów, a napewno do stylizacji z ulic dzisiejszego Tokio i dzielnicy Harajuku. Poza tym, te wszystkie wspaniałe, dopracowane miniaturowe detale powodują szybsze bicie serca i żal, że Mattel nie myśli o swoich odbiorcach (tych mniejszych i tych większych) w taki sposób. To taki szalony kontrast z „naszą” Barbie. No i wszystko wygląda na urocze i dziewczęce przy zdawkowej ilości różu, niesamowite.
Cudne są! Z trudem przed laty powstrzymałam się przed gromadzeniem tych piekności, lalek, ubranek.Detale zachwycają.Mówi się,że ” God is in the details”😊